18:51 kolejny raz powtarza się rytuał:
Samiec wskoczył na samicę w celu kopulacji, bez efektu, spadł z niej. Ona go przegoniła, wypchnęła z gniazda. On zrobi okrążenie wokół gniazda, wylądował i był mile przywitany. Razem klekotali i poprawiali patyki.

Samiczka jest trochę mniejsza.
19:02 odleciały
19:10 jeden przyleciał i odleciał
19:33 wrócili razem, jeden przyniósł siano
19:35 doszło do kopulacji, pierwszej udanej

Przed wylotem na żerowisko (i przez cały dzień) były tylko nieudane próby kopulacji. Kilka razy po nich samica przeganiała samca z gniazda.
Jak wrócili z żerowiska, nagle okazało się, że potrafią współpracować podczas kopulacji. Albo się dogadali, albo to inny samiec? - żartuję.
Pamiętamy w zeszłym roku jak samica długo nie akceptowała samca. Może to ta sama i może taki ma charakter.
Jest kilka charakterystycznych cech w zachowaniu pary z zeszłego roku. Czas pokaże, czy w tym roku są te same bociany.