Obserwacje - II edycja programu

[piotrek94b]

18.06.2011.

03:48 - Rozpoczyna się nowy dzień dla milusińskich. Jeden z rodziców wylatuje na żerowisko.
04:07 - Bociek wrócił do gniazda, ale karmienia nie było. Za to dorosłe bociany przywitały się klekotem. Z gniazda odlatuje drugi bocian.
05:04 - Młode boćki zostają same w gnieździe. Dyżurujący dorosły postanowił odlecieć.
05:07 - Wrócił jeden z dorosłych. Przyniósł ze sobą troszkę mokrego siana. Karmienia również nie było.
05:14 - Dopiero teraz zrzucił trochę pokarmu. Było tego bardzo mało, młode szybko zjadły te "okruszki".

[piotrek94b]

09:31 - Dorosły skrył się wśród młodych

[piotrek94b]

09:31 - Dorosły skrył się wśród młodych

[PADO]

Powrócił przekaz z gniazda.
Bocianki przemoczone,w gnieździe mokro. Na szczęście przestało padać.





Przez parę minut mieliśmy okazję podziwiać pomarańczowe nóżki małego.

[Krysia]

20.06.2011

12:22 Zmiana bocianów. Młode dostają w dwóch ratach posiłek. Po jedzeniu mały pokaz jakie już są duże.



13:15 Poobiednia sjesta.



15:45 Nie wiem, kiedy ostatnio były karmione, ale teraz wyrażnie czekają na jedzenie.
Krótka gimnastyka.
Coś w górze zainteresowało.
Dostawa jedzenia.




16:56 Kolejna zmiana. Tym razem bocian przyleciał z siankiem. Karmienie.
Ogonki im ładnie urosły. Wachlarzyki takie.




19:47 Kolejna dostawa siana i zmiana bocianów na gnieździe. Równocześnie z sianem zrzuca niewielką ilość karmy, która znika w dziobach młodych. Nie było tego dużo i czekają na więcej. Niestety, zostały zignorowane. Jeść dostały dopiero o 20:53, po kolejnej zmianie bocianów.



21:34 Do gniazda wraca na noc drugi bocian.

[piotrek94b]

21.06.2011.

03:28 - Maluchy pewnie są głodne, dlatego po śniadanie wyleciał jeden z dorosłych bocianów.

[Krysia]

21.06.2011

6:06 Na gnieżdzie jeden bocian. Maluchy jeszcze leżą.
6:10 Do gniazda wraca drugi bocian ze sporą wiązką sitowia. Maluchy chyba nie są głodne, bo nie upominają się o jedzenie. Dwa wstają dopiero wtedy, gdy bocian zrzuca pokarm, trzeci po dobrej chwili później.

[PADO]

Godz 9:00
Jeden z maluchów znowu jest zaplątany w torbę foliową.
Torba owinęła się wokół nogi, drugi koniec przycisną inny pisklak i biedak nie może nawet udać się do toalety.




Godz 9:25.
Na szczęście udało mu się wyzwolić z tych pęt.
Maluchy intensywnie ćwiczą skrzydła, ani się nie obejrzymy, jak wyfruną nam z gniazda

[Krysia]

-Jaki ładny ze mnie bocian. Nawet piórka już sobie umiem wyczesać na stojąco.



-Coś ci powiem na uszko.
-Co ty mówisz. Naprawdę?



-Co mamy robić?

[PADO]

Młode szybko dorośleją, wystarczy nie zaglądać tutaj przez jeden dzień, a widać jakie postępy robią z dnia na dzień.

Zamiana ról - rodzic odpoczywa w dołku, a małe "biegają" po gnieździe




13:48 Obiad, a raczej mała przekąska. To co udała się zrzucić rodzicowi znikało w mgnieniu oka.