Damka napisał(a):Prawdopodobnie znalazł sobie inne gniazdo i inną partnerkę, stąd wykradanie siana.
Dla Magdy może to i lepiej, skoro została sama - nie będzie musiała godzinami głodować pilnując samotnie jaja, które w tej sytuacji i tak nie miałoby szans na wyklucie. Obawiam się tylko, że mogą pojawić się następne - niezalężone. Oby jak najszybciej znalazła nowego partnera.
Bardzo prawdopodobny scenariusz Damko.
Na moich filmach widać jak samiec z oporami przyjął samicę do gniazda.
Zanim obejrzałam filmy Krysi, sądziłam, że samiec usunął jajko, które uważał za nie swoje.
Jajko pojawiło się zbyt wcześnie po przylocie samicy. Podobna sytuacja była w zeszłym roku w Międzyrzeczu.
Może być taka możliwość, że to samica przepędzona z innego gniazda i może nosić zalężone jajka.
Strasznie to wszystko pogmatwane. Niektórzy obserwatorzy dali sie ponieść emocjom.
Pamiętajmy jednak, że bociany, to zwierzęta i kierują się instynktem, a nie ludzką logiką.
Nie przypisujmy im ludzkich cech.
W tej chwili w gnieździe jeden samotny bocian:
