I przekaz i bociany wróciły, a też się bałam, ze już ich nie zobaczymy. Jeszce zamieszczę zdjęcia. Tak ładnie wyglądają w scenerii zachodzącego słońca.
Ostatnio edytowano 17 sie 2010, o 20:19 przez PADO, łącznie edytowano 1 raz
Widziałam jeszcze jedną ciekawą rzecz. 18.57.Leci bocian. Raczej nie obcy, bo leci prosto na gniazdo. I nagle, przed samym gniazdem, zawraca. Zapomniał jeszcze coś obgadać[obklekotać]?
1. 2.3.
20.25 Jak na nią czekał. Stał tak na brzegu gniazda i wypatrywał.
05:14. W odstępie kilkusekundowym bociany opuściły gniazdo. 20:13. Wrócił jeden z bocianów. Długo czekał na partnera. 20:51. Wrócił drugi bocian. Ładnie, po bocianiemu się przywitały. Kolejna noc spędzona razem.
Ostatnio edytowano 19 sie 2010, o 21:41 przez piotrek94b, łącznie edytowano 1 raz
Na dworze ciemno, a w gnieździe drzemie tylko jeden bocian Wreszcie wrócił. Jest ciemno, trudno ocenić , który tak długa kazał na siebie czekać, ale burę dostał i teraz obrażone, każdy w swoim kąciku
To Magda. Wróciła o 20.13. Nie czyści się, nie czesze piór, tylko stoi taka smutna i czeka. 20.51 Doczekała się. Myślałam, że to już rozstanie. 1. 2.3.
05:10. O tej godzinie nie było juz jednego bociana. Bardzo wcześnie opuścił dziś gniazdo. Gdzieś mu się spieszy? 05:15. Gniazdo opuścił drugi bocian. I już ich nie ma. Gniazdo puste.