Może jeszcze ten nieszczęśnik wróci do gniazda.
Młode w tym roku bardzo szybko odważyły się na swój pierwszy lot. Biedaczek prawdopodobnie nie miał siły wzbić się w górę.
Z drugiej strony nie ma się co dziwić, że młode wyleciały z gniazda. Gniazdo nie jest z żadnej strony ocienione. W te wielkie upały, one się żywcem smażą w gnieździe.
Trzymajmy kciuki za tego biedaczka, mam nadzieję, że szybko wróci do formy i niech się spełni to mojej przeczucie.
Jak wtedy, w sobotę zobaczyłam puste gniazdo, to miałam jakieś złe przeczucia, nawet napisałam - "Nie wiem, czy się cieszyć, czy smucić
- gniazdo puste"