Cześć Wam miłe panie. Nawet mi przyjemnie byc wśród dwóch pań
<Szkoda, że nie dowiedzieliśmy się niczego więcej o tym, co zdarzyło się pod gniazdem. A raczej zdarzało, bo to chyba nie był jakiś jednorazowy wypadek.Już wcześniej bocian chyba czymś oberwał. Też w gnieździe, nocą. Nikogo to tam na miejscu w Łasku nie zainteresowało. A chyba powinno. Po to są opiekunowie gniazda.> Krysiu,te Twoje zdania mnie zaskoczyły i zszokowały. Nie wiem jak wygląda teren wokół gniazda, czy każdy z ulicy może podejść na tyle blisko, aby czymś rzucać. Czy robił to ktoś z oczyszczalni. Ale jeśli to prawda, że pod osłoną nocy ktoś z oczyszczalni rzucał i płoszył bociany, to moim zdaniem zastanowiłbym się nad celowością tego projektu. W założeniu jest "obserwacja bocianiego życia", a jakiś ...... płoszy ptaki i opiekunowie na to nie reagują. Jeśli to prawda, to się to w głowie nie mieści.
Nie mogę sobie darować, że w tą ostatnia noc wyłączyłem nagrywanie i nie zarejestrowałem co się na gnieździe stało.
Moim zdaniem, to ktoś spłoszył bociana. O tak późnej porze, gdy już jest ciemno, bociany nie odlatują, a nawet nie zmieniają już miejsca na nocleg. Bo i po co miałby zmieniać, skoro jest na swoim cichym i spokojnym gnieździe. Tu widocznie takie nie było i dlatego w nocy odleciał.
I druga rzacz. Czy coś się zmieni tu na forum? Moim zdaniem nie. Pozostanie tak jak jest. Pytania bez odpowiedzi, forum bez opiekuna, prawdziwego opiekuna, pyskówki, nerwy. Tak jak pisała Krysia, jeśli nie będzie takiej osoby jak Eva, to marnie widzę działanie forum.
pozdrowienia Piotrek.