przez babitek » 21 maja 2010, o 19:31
MMcia,
Ja także ze wstrzymanym oddechem obserwowałam gniazdo w Przygodzicach i nie ukrywam, że kamień z serca spadł mi w momencie, kiedy Pan Dolata napisał, że jedzie interweniować - miałam wtedy szczerą nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Gniazdo w Przygodzicach obserwuje praktycznie od przylotu 'naszej' pary, w poprzednich latach także podglądałam je sporadycznie. Nie twierdzę, że brak reakcji - nawet tej słownej, to najlepsza reakcja. Jak napisał ktoś na poprzedniej stronie - w Przygodzicach można było na bieżąco pytać i rozmawiać z ekspertami, na tutejszym forum, nikt nie mógł się doczekać odpowiedzi specjalisty - to błąd, to zaostrzyło konflikt i wprowadziło zupełnie zbędne - kolejne emocje. Z całą pewnością milczenie i napastliwa postawa administratorów nie pomogły nikomu tu trzymać nerwów na postronku. I to na pewno jest złe.
Myślę jednak, że w kwestii samej decyzji, nie ma jednoznacznie dobrej i pewnej oceny takiej sytuacji - aż do roztrzygnięcia, nigdy nie wiadomo, co okazałoby się lepsze. Wszak to natura i czasem można wyrządzić w dobrej wierze więcej szkody, niż pożytku.. I choć rozumiem wrzawę, bo przyznaje, że z całego serca gorąco pragnęłam tego, co wszyscy tu obecni - żeby boćki przetrwały, nikt z nas - zwłaszcza obserwatorzy z Przygodzic, nie czuł się chyba na siłach na obserwowanie kolejnego dramatu i straty maluchów, to czytając tutejsze forum w tych dniach, czułam niesmak..
Okropne to, co się stało. Ja jednak nie wiem, czy ingerencja w każdym wypadku jest dobra? Oczywiście - sama pisałam pod adresem Pana Dolaty i zaangażowanej Ekipy, że chylę czoła, w tamtym wypadku wiedzieliśmy, że podjęto trud i spróbowano i ja osobiście czułam w stosunku do opiekunów wdzięczność, że w tarapatach boćki nie były pozostawione sobie i paskudnej pogodzie. Tu trudu nie podjęto. Może to źle, może nie..
Teraz już nie zmienimy tego, co się wydarzyło - bez względu na to, czy decyzja była słuszna, czy nie. Mam nadzieję, że kolejne lata bedą dla bocianich par łaskawsze, a my tu wszyscy - na forum, będziemy mogli po prostu cieszyć się, obserwując jak młode dorastają i stają się samodzielne. Tego i sobie i Wam wszystkim życzę.