Obserwacje z gniazda

[PADO]

28.06.2013r.

Dzisiaj zapowiada się ładny dzień, jest słonecznie , ciepło, już 17 st.
O godz.7:30 młode dostały kolejny dzisiaj posiłek, wprawdzie nie było tego dużo, ale za to większe kąski.

[ewa]

Słońce za chmurami.
Młodziaki spacerują po gnieździe.

[PADO]

Dzisiejsza pogoda sprzyjała młodzieży, nie było zbyt gorąco, wprawdzie po południu trochę się chmurzyło, ale obyło się bez deszczu, młode dużą część dnia spędzały same w gnieździe.
Teraz drzemka w promieniach zachodzącego słońca pod opieka chyba samca (ale to tylko na pewno wie Piotr).

[piotrek94b]

28.06.2013.

Godziny karmień: 04:41; 05:05; 05:26; 07:30; 08:27; 10:14; 11:38; 13:41; 16:12; 18:18; 18:58; 19:25;
08:23 – Jakieś niebezpieczeństwo. Młode były same na gnieździe. Ląduje samiec i odstrasza. Po kilkunastu sekundach dołącza samica.
08:27 – Już spokój. Samica odleciała a samiec przystąpił do karmienia.
Po karmieniu przylatuje samica z sianem w dziobie. Tłok w gnieździe jakiego dawno nie było.
08:30 – Odlatuje samica. Po godzinie 09 samiec również opuścił gniazdo.
09:26 – Młode na gnieździe przebywają z samcem. Trwa toaleta i pielęgnacja piór.
10:05 – Młode zostają same.
10:14 – Samiec chyba widział gdzieś w oddali samicę. Ta przyleciała z sianem i od razu zaczęła karmić.
10:20 – 11:04 - Samica kładzie się pod kamerą. Widać jej tylko ogon. Przedpołudniowa drzemka młodych z samicą.
11:38 – Przylatuje samiec. Karmienie. Przez dwie minuty samiec walczył ze zrzutem pokarmu.
11:56 – samiec wypatrzył gdzieś w oddali jakieś niebezpieczeństwo. Trochę poklekotał i siadł pry młodych. Nad gniazdem krążył jakiś ptak. Trójka boćków co chwila spoglądały w górę.
12:03 – Niebezpieczeństwo minęło i bociany mogły wstać i zająć się swoimi piórami.
13:08 – Młode zostają same.
13:38 – Wraca samiec. Jest czymś zaniepokojony. Stoi z wyciągnięta szyją i rozgląda się dookoła. Młode nie dostają pokarmu.
13:41 – Dopiero teraz, po trzech minutach, zrzucił pokarm.
13:47 – Znowu coś wypatrzył i bardzo czujnie rozgląda się po okolicy.
13:49 – Odlatuje. Młode leżą grzecznie w dawnym dołku i obserwują co się dzieje.
Po 10 minutach jeden z młodych się podniósł.
16:12 – Pojawiła się samica. Zrzuciła większe kąski, rozejrzała się i o 16:16 odleciała.
Młode wzięły się za ostre ćwiczenia. Przez około 10 minut zawzięcie ćwiczą stanie i prostowanie skrzydeł.
18:18 – Przyleciał samiec z sianem w dziobie. Młode atakują dopominając się pokarmu. Mała kolacja wypadła z dzioba.
18:23 – Dorosłe zaczęły po nakarmieniu młodych wylatywać z gniazda i pozostawiać małe na długie okresy czasu.
18:58 – Sielankę i drzemkę młodych przerwała samica. Po jej wylądowaniu młode poderwały się z dołka i chwytały za dziób.
Karmienie. Młode dostają zamiast papki, coraz większe kąski. Chyba następuje zmiana menu.
Samica musiała gdzieś bogato żerować. Gniazda nie opuszcza. Kładzie się pod kamerą i drzemie. Młode ruchliwe, wstają za potrzebą, rozglądają się. I później przysypiają.
19:25 – Szybko wrócił samiec i kolejne karmienie. Samica odlatuje.
19:43 – Samiec troszkę odpoczął i odleciał. Małe najedzone leżą na środku gniazda.
20:26 – Na noc do gniazda wrócił samiec. Karmienia nie było. I on i małe, odpoczywają.
Samica na noc do gniazda nie wróciła.

...
Teraz drzemka w promieniach zachodzącego słońca pod opieka chyba samca (ale to tylko na pewno wie Piotr)...

Tak, to samiec.

[PADO]

29.06.2013

Jak mi się wczoraj udało z rozpoznaniem, to i dzisiaj się pokuszę (ewentualnie ekspert poprawi)
Samica po nocnym wypadzie intensywnie czyści piórka, ciekawe gdzie ją nosi...a młodzież drzemie...
Dzisiaj pogoda raczej niepewna, na dwoje babka wróżyła, może padać, ale może być i słonecznie. w tej chwili pochmurno, 15 st.

[piotrek94b]

29.06.2013.

PADO jaki tam ekspert. Człowiek gapi się w te boćki to w końcu je rozpoznaje
Na Twoim zrzucie samica czyści pióra. Czyli też rozpoznałaś

A co do dnia wczorajszego, a właściwie pory wieczorowej, to dopowiem, że o 21:24 samica wpadła do gniazda, zrobiła młodym nadzieję na późną kolację i... odleciała. Materiał filmowy z dnia wczorajszego Filmiki z gniazda

Dziś ranek tak się zaczynał:
04:32 – Noc minęła spokojnie. Samiec odlatuje na żerowisko. Młode wybudzone, ćwiczą skrzydła.
05:10 – Do gniazda wrócił samiec. Samica jeszcze nie zawitała dziś do gniazda. Karmienie.
05:26 – Od kilku minut samiec coś w oddali wypatruje. W końcu postanawia odlecieć w tamtym kierunku.
06:00 - Wróciła samica z ogromną kępą siana. Razem z sianem zrzuciła młodym pokarm. Przez ponad godzinę samica stała i czyściła pióra.
07:12 - Wraca samiec. Samica odrazu odlatuje. Młode trochę głodne dostają swoją porcję. Cisza i spokój na gnieździe. Bocianie życie toczy się swoim rytmem i tak niech zostanie.

[ewa]

Za mało je obserwuję żeby rozróżnić bociany, więc nawet nie próbuję określić, który bocian jest teraz z młodymi.
Z poprzedniego postu Piotrka wynika, że został samiec, ale kto ich wie



Po kilku minutach odleciał.

20:29 Bocianięta są pod opieką jednego z rodziców, który drzemie na stojąco. One się wylegują przybierając swobodne pozycje.

[PADO]

W gnieździe młode pod opieka taty, mamusię znowu gdzieś nosi...

Parcie na szkło ma Tekla, kilka razy pokazała nam się w kamerze...

[ewa]

Mama wróciła, podała młodym jedzonko.
22:03

[PADO]

30.06.2013r.

Spokojny poranek, młode drzemią, na straży chyba tata.
Niestety, pogoda dzisiaj nie napawa optymizmem, pochmurno, deszcz wisi w powietrzu, 16st.

Oby to nie był jedyny dzisiaj obraz sielanki...


Zdarzyłam napisać, że deszcz wisi w powietrzu , a tam już pada, w mojej części miasta jeszcze nie, ale wisi...