Masz racje, wcale nie takie małe. W/g mnie teraz są najpiękniejsze. Mają jeszcze puszek, ale już pojawiają się piórka, trzymają sztywno główki, a i okrąglutkie kuperki już tak nie ciążą. Nim staną się podobne do rodziców, to teraz są najładniejsze.
Nie oszukujmy się, że pisklaczki pierwsze dni po wykluciu są urocze...