9.07.20119:04 Przyleciał dorosły bocian z pękiem liści w dziobie. Młode są głodne, ustawiają się do karmienia. Posiłek był solidny. Po karmieniu bocian wylatuje. "Pisklęta" zostają same. Trzy prawie dorosłe, duże bociany. Mają po siedem tygodni, za ok.15 dni pewnie wylecą z gniazda. Gdzieś się podziały słodkie, małe pisklaczki. Zdecydowanie za szybko dorastają.

9:45 Znów przyleciał rodzic. Zrzuca pokarm. Tylko dwa młode są jeszcze głodne. Trzeci nawet się nie podnosi.

14:10 Młodzież z jednym dorosłym. Gorąco.

15:09 Dorosły cały czas na gnieździe. Prawie nie zmienił pozycji.

15:30 Do gniazda wraca drugi dorosły. Witają się klekotami. Ten, który był na gnieździe, zaraz wylatuje. Bocian karmi młode. Przydałoby się jakieś picie.

15:42 Bocian wylatuje. Któryś wraca po dwóch minutach ze sporą wiązką sitowia. Młode na coś czekają. Niestety nie ma ani karmienia, ani pojenia.

Młode rezygnują z czekania. Zajęły sie porządkowaniem gniazda, ćwiczeniami, obserwowaniem okolicy.
16:03 Bocian dopiero teraz zrzuca pokarm, jest tego jednak bardzo mało. Wkrótce potem wylatuje. Wraca po dwóch minutach. Jest picie.

16:43 Bocian jest cały czas na gnieździe.
17:10 W tej chwili wyleciał.
17:21 Wrócił bocian. Poi i karmi młode.

17:25 Poleciał. Młode wyjadają resztki ze ściółki.