Z ogromną przyjemnością patrzę jak dwa maluchy traktuja siebie. Z jaką troskliwością, a nawet czułością przytulają się, trącaja dziobkami A przecież nie są biologicznym rodzeństwem. Są niesamowite.
Biedne te boćki z Ustronia. Inne gniazda już przesychają w pokazującym się słoneczku, a tam ciągle ulewa Feluś i Fuksio nawet nie mają gdzie przysiąść, bo w gnieździe okropne błoto. Żal patrzeć na te biedactwa.