
18:05 Samica obrączkowana wróciła, gospodarze ostro ją odstraszali klekotaniem.
Nie zważając na ich klekoty wylądowała w gnieździe.
Wywiązała się szamotanina, w wyniku której obrączkowana upadła, a może sama usiadła.
Wydaje mi się, że ona jest mało agresywna.
Najpierw dziobnęła ją samica i przytrzymała dziobem. Nadepnęła nogą.


Potem dziobnął ją samiec.
Obrączkowana sama uciekła. Mocno oberwała i powinna wyciągnąć wniosek, że nie da dwójce rady.

Dziwi postawa tej obrączkowanej samicy. Widziałam taką sytuację w pewnym gnieździe szwajcarskim kilka lat temu, na początku sezonu lęgowego. Na gnieździe stała para bocianów - gospodarzy. Wylądował trzeci bocian, zachowywał się spokojnie, usiadł w gnieździe w pozie, nazwałabym ją "poddańczej". Ponieważ nie był agresywny, to para go nie atakowała. Dość dziwacznie to wyglądało.
Zrobiło się spokojnie. Samica usiadła na środku gniazda, samiec przekładał patyki.

Kopulacji jeszcze nie było.
18:29 Kopulacja