09.08.2013r.O godz.5:15 już nie zastałam młodych w gnieździe (pozostawili tylko wypluwki), jeden siedział na lampie, ale który?
Młode upodobały sobie latarnie (ta co wcześniej nocowała samica)zd.2. Z tego punktu jest dobry widok na gniazdo, bo gdy o godz, 8:41 przyleciało śniadanie natychmiast wystartowali jeden po drugim.
Po śniadaniu jeszcze wylecieli, ale o godz. 9:40 już je zastałam w gnieździe, kiedy wrócili niestety nie wiem...
Rano, dzisiaj temperatura znośna tylko 22st, ale jak będzie później...?

Dzisiaj chłodno

, tyko 26st, młode odpoczywają, intensywnie czyszczą piórka, może sposobią się już do podróży ( w ubiegłym sezonie już 9 sierpnia nas opuściły).
Do południa na krótko o godz 10:58 wyleciał Orbitek, Rakietnik długo się zastanawiał, o 11:08 i on się zdecydował.powrócili prawie jednocześnie o 11:21. Jest pewna prawidłowość - zawsze pierwszy wylatuje Orbitek, ale wcześniej wraca Rakietnik
12:12 karmienie
12:35 dokładka
Po obiedzie wylecieli w ustalonej kolejności - o 12:39 i 12:40
O 13:01 przylatuje dorosły - odstrasza, za nim przylatuje młodzież, myśleli, że będzie znowu dokładka, ale nic z tego...
Całe popołudnie sielanka...o 16:14 podano do stołu, może teraz się ruszą, żeby chociaż popić...

Rakietnik złamał regułę - o godz 16:21 wyleciał pierwszy, wprawdzie Orbitek wyleciał o 16:17, ale po minucie wrócił i zaczął ćwiczyć podskoki
