Piotr 94b - Piotrze, tym Panom zależy tylko na tym, by pisałi o Nich w prasie, o tym, że projekt "chwycił", jakie tu są tłumy odwiedzających to gniazdo (rzeczywiście - dopchać się nie można
) . Sądzą może, że bocianki możemy oglądać w innych gniazdach, a tu...wystarczą nam śmieci... Gdy bocianiątka były malutkie, sprzatali gniazdo, nie obawiając się, że to może mieć przykre konsekwencje (kto wie,czy nie miało), a teraz, gdy maluchów nie ma, nie kwapią się do tego, chociaż Pani wiceburmistrz zarzekała się:
,
Artykuł z Gazety Łódzkiej, jaki ukazał się po mojej interwencji:
http://www.allegaleria.pl/images/5n6bsymsjkc2w9zxf2.jpg