www.bociany.lask.pl

Kolejne karmienie...no i teraz najedzone powinny zabrać się za ćwiczenia i pofrunąć...ale patrzą za rodzicem który odleciał i pewnie jeszcze im mało pokarmu.

"Jestem piękny i uroczy popatrzcie w moje oczy"

Młodzież póki co nie ma ochoty na latanie tylko sie wygrzewa i pokazuje swoje wdzięki...a taka ładna pogoda...

paulina87 napisał(a):"Jestem piękny i uroczy popatrzcie w moje oczy"

Młodzież póki co nie ma ochoty na latanie tylko sie wygrzewa i pokazuje swoje wdzięki...a taka ładna pogoda...

Ochoty może wielkiej nie ma, ale dwa młode udały sie na krótki rekonesans.
Zd 2 to powrót.

Zobaczcie to zdjęcie,
Prawie jak dorosły, nogi prawie czerwone, dziób prawie czerwony, a siedzą w gnieździe prawie jak pisklaki :lol:

11: 36
nasze pisklaczki dostały jeść.
To im dodało sił do lotów.
zaraz gdy skończyły jeść dwa kolejno odleciały, pozostał jeden, chodził nerwowo po gnieździe, ze strachu zrobił nawet kupę do gniada, wreszcie i on o 11:45 zdecydował się na lot

Wchodzę,chcę pooglądać mlodzież a tu.....

wkońcu nasza młodzież poleciała...

-nie wiem kiedy wybyły z gniazda ale po 11 minutach dwa bociany młode wróciły
-po 14 minutach powrócił trzeci młody

12;01
Powrót pierwszego młodego, zaraz po nim wylądował następny.
Trzeci kazał na siebie czekać jeszcze 4 mim.
Zamarłam, myślałam że podczas lądowania zniesie go poza gniazdo, ale szczęśliwie udało mu się wylądować.

16:47 Przyleciał dorosły bocian. Zrzucił trochę pokarmu i zaraz odleciał. Nie najadły się młode.

17:47 Wieczorem młode siedzą na gnieździe. Trenują tylko skoki, nie ma mowy o lataniu.

17:49 Karmienie. Dorosły zaraz potem opuszcza gniazdo.

18:47 Siedzą i wypatrują kolacji.

Jak tak dalej pójdzie to do Afryki chyba samolotem polecą. Trzeba im bilety zabukować.
19:26 Jednak zdecydowały się polatać.

Krysia napisał(a):Jak tak dalej pójdzie to do Afryki chyba samolotem polecą. Trzeba im bilety zabukować.

Krysiu, nie ma obawy. Ja też czasem powątpiewałam w umiejętności latania naszych boćków.
Dzisiaj jednak zmieniłam o nich zdanie.
Byli ponad 20 min poza gniazdem, a jeden wykazał się opanowaniem przy lądowaniu.
Niebezpiecznie znosiło go poza gniazdo, a zdołał wylądować na krawędzi