www.bociany.lask.pl

przez **PADO** » 12 kwi 2011, o 07:24

7:15 a Magda sama cały czas czyści piórka i czeka na tego łazęgę Wojtka. Wczoraj to się martwiłam, myślałam, że może wiatr go gdzieś zniósł, że miał wypadek, a tu masz przychodzi kiedy chce, odchodzi kiedy chce. Jak można partnerkę zostawić, kiedy mają być dzieci, do czego z wielkim zapałem się przyczyniał, a teraz co...
W tamtym roku też dał popis, gdy umierały pisklęta on sobie szukał suchego miejsca. Ja na miejscu Magdy już. dawno bym na nim lachę położyła.

przez **Krysia** » 12 kwi 2011, o 08:53

12.04.2011

8:40 Odsłona jaja.

10:30 Do tej pory bocian nie pokazał się na gnieździe.
11:20 Samica zgłodniała. Poleciała.

przez **elamila1** » 12 kwi 2011, o 11:11

Godz. 11.10 bocian pokazał jajeczko

przez **Krysia** » 12 kwi 2011, o 11:22

11:17 Na chwilę pokazał się drugi bocian.

11:20 Odleciały obydwa.
Mam film.

http://www.youtube.com/watch?v=oZoywuemwMU

Bocian robił wrażenie, jakby ją odganiał. Odleciał z kępką siana w dziobie.
11:37 Jeden już wrócił.

przez **olka** » 12 kwi 2011, o 11:55

Hmm. Z Twojego filmiku wynika, że wziął w dziób jajo i je wyrzucił. W sekundach (0:35-0:42)

przez **Filipina** » 12 kwi 2011, o 11:59

Godz. 11:53 - gdzie jest jajo?

przez **Krysia** » 12 kwi 2011, o 12:00

Cały czas nie jestem pewna czy to jajo jest przykryte, czy go nie ma. Ten bocian nie wygląda mi na tego z soboty. Być może wyrzucił nie swoje jajo. Albo ją zdradził.
Tu mam ten moment, gdy je wyrzuca.

przez **Filipina** » 12 kwi 2011, o 12:11

Tak Krysiu, masz rację. Obejrzałam film i zrobiłam z niego kilka zrzutów. Samiec wyrzucił jajo z gniazda ok. g. 11:17!

przez **Damka** » 12 kwi 2011, o 12:14

Jajo niestety zostało wyrzucone przez samca i bardzo prawdopodobne, że jest to dotychczasowy partner Magdy, bo witała go przyjaźnie i szybko odkryła przed nim jajo. Ten jeszcze szybciej chwycił jajo w dziób (fot.1) i wyrzucił je poza gniazdo (fot.2), a sprawdzającą dołek Magdę zaatakował (fot.3,4) i zmusił do opuszczenia gniazda.
Prawdopodobnie znalazł sobie inne gniazdo i inną partnerkę, stąd wykradanie siana.
Dla Magdy może to i lepiej, skoro została sama - nie będzie musiała godzinami głodować pilnując samotnie jaja, które w tej sytuacji i tak nie miałoby szans na wyklucie. Obawiam sie tylko, że mogą pojawić się następne - niezalężone. Oby jak najszybciej znalazła nowego partnera.