Obserwacje - II edycja programu

[Krysia]

16.04.2011

6:10

[piotrek94b]

16.04.2011.

06:05 - Chociaż w gnieździe jest jedno jajo, to w rzeczywistości jest to już trzecie jajo zniesione przez tą samicę. Ponieważ z tego jaja i tak pisklaka nie będzie, to jestem za tym, aby jak najszybciej przyleciał samiec i usunął jajo z dołka i uwolnił samicę od nic dającego siedzenia na jaju. Może wtedy, gdy gdzieś odleci, to ona znajdzie samca i z dwóch lub trzech jaj, które jeszcze zniesie, będą małe bociany.

[Krysia]

Prawda. Tym bardziej, że to prawdopodobnie jeszcze nie ostatnie.
Uparcie nie chce opuścić gniazda. Nawet po stracie jaj nie odlatuje.

Czy te bociany z Turcji już wyleciały?

[PADO]

Godz.7:00 Magda dalej w gnieździe


W innych okolicznościach cieszylibyśmy się z kolejnego jajka.

No cóż takie są prawa natury. Proces tworzenia jajek rozpoczyna się dużo wcześniej. Mimo niekorzystnej sytuacji, Magda nie może go zatrzymać. Nie pozostaje jej nic innego jak znieś jajka.. .
Nie chce naszej Mady uczłowieczać, ale porzucona kobieta nie jest w stanie zatrzymać rozwoju ciąży, chociaż czasem by chciała.
Tak również jest z Magdą znosi jajko, chociaż na pewno tym " ptasim mózgiem" rozumie, że ciężko jej będzie.

Nie wydaje mi się, by jeszcze w tym roku do Magdy dołączył nowy partner. Bardziej prawdopodobne, że to ona opuści tak pechowe dla niej gniazdo.
Oby tak się nie stało.

[daglezja]

Witam wszystkich, ktorzy obserwuja gniazdo. Ja rowniez spedzam kazda wolna chwilke na podgladaniu ich zycia i mam jedno pytanie do osoby, ktora jest lepiej zorientowana w tych sprawach. Otoz, jesli pierwsze jajka byly zniesione za wczesnie po przybyciu do gniazda, to czy to ostatnie nie moze byc tego bociana. Przeciez Magda i Wojtek przez jakis czas byly bociania para?

[PADO]

To czy jajko było zapłodnione przez Wojtka wie tylko Magda.
Ja nie podtrzymywałabym wersji, że jajko zostało zniesione za wcześnie i samiec je wyrzucił. Para jeszcze przed pojawieniem się jajka przeżywała kryzys, Wojtek nie nocował w gnieździe. dopiero na drugą noc, gdy samca również nie było, pojawiło się jajko.
W/g mnie dość wczesne pojawienie się jajka miało być sposobem na ściągnięcie Wojtka do gniazda. Niestety skutek odwrotny.

[Krysia]

8:07 Pojawił się bocian. Samica twardo broni jaja.

[PADO]

"Nauka nie idzie w las". Magda nie ma już złudzeń co do Wojtka.
Tak trzymaj, to mi się podobało.
Na pisklę raczej nie mamy co liczyć, ale nie może mu pozwolić szarogęsić się w gnieździe, które dobrowolnie opuścił

[Krysia]

Uważam, że lepsze by było "cięcie chirurgiczne". Przynajmniej poleciałaby coś zjeść.

[PADO]

Krysiu, z naszego punktu widzenia oczywiście, ze lepsze. Ja nie mam złudzeń co do piskląt.
Ale Magda mi dzisiaj zaimponowała. ładnie powitała Wojtaka, a nie jak wczoraj klekotem.