www.bociany.lask.pl

ŁaskOnline.pl napisał(a):Witam

To nie były listki i ściółka a duży chrabąszcz, który się łapkami zaklinował w dzióbku najmniejszego bocianka.

W wątku Filmiki z gniazda można zobaczyć jak najmniejszy pisklak walczył z połknięciem chrabąszcza. Przed tym było karmienie i wtedy młody złapał mało wygodny kąsek.

21:14 - Chyba ostatni dziś posiłek podany przez samca. Samica odleciała.
Najmniejszy pisklak bardzo dobrze sobie z przedostaniem się do pokarmu. Kolację zjadł obfitą.
22:50 - Samicy jeszcze nie ma.

Noc 27/28.05.2012 bez samicy.

28.05.2012

06:08 - Rodzinka w komplecie. Samica wróciła.
06:09 - Gniazdo natychmiast opuszcza samiec. Należy mu się, całą noc pilnował pisklaki. Pisklaki przy powrocie samicy przybrały pozycję "jesteśmy martwe". Dopiero gdy samica zbliżyła się aby zrzucić pokarm ożywiły się.
Pierwszy posiłek nie był duży. Duże za to były żaby, z którymi pisklaki miały problemy.

Ciekawe co za pilne sprawy zatrzymały ją przez cała noc poza domem.

Godz.7:19 wraca samiec,samica natychmiast odlatuje, gdzieś jej się bardzo spieszy.
Podano trochę żabek

08:22 - Jest samica. Szybka zmiana rodziców i kolejny posiłek podany.
Po zjedzeniu żabek, maluchy zasnęły, a samica zajęła się swoimi mokrymi piórami.

28.05.2012r
godz.15:05 - w gnieździe widać tylko 3 bocianki

Stało się

Niestety nie ma najmłodszego pisklaka w gnieździe.
Ciekawe czy ktoś zaobserwował moment wyrzucenia, czy oszczędzono nam tego i było to w czasie gdy nie było transmisji z gniazda.
A tak się biedak starał, z wielkim poświeceniem jadł żabki, a nawet chrabąszcze