Po chłodnej, mokrej nocy z przymrozkiem nad ranem, dzień był piękny. Bociany prezentowały się dostojnie, grzały w południowym słońcu i pielęgnowały pióra. Tu na chwilę obydwa zaprzestały tej czynności, tylko wiatr rozwiewał im pióra.
03 kwietnia 2010 r., godz. 15:17. Słonecznie i ciepło. W gniazdku obydwa bociany i choć są już od kilku dni, jaj na razie nie ma (f. 1). Może będą na Święta? Póki co na gnieździe siedzi samiec (f. 2). Godz. 15:44 trawjąca 19 sekund kopulacja (f. 3 i 4).
Przekaz jest bardzo dobrej jakości. W Polsce jest takich niewiele, a w Europie tej jakości też niezbyt wiele. Sama radość dla kochających zaglądać do bocianich gniazd. Pozdrawiam świątecznie wszystkich odwiedzających tą bocianią parę.