Poki co Pani Bocianowa dalej wygrzewala dolek ale musiala wstac bo jej sie siusiu zachcialo i siknela sobie poza gniazdo a teraz stoi i wyczekuje jak jej luby wroci z wirazy;))
oj to ja nie wiedzialam to co mogla robic???juz ktorys raz widzialam jak wypuszczam z siebie taka woda hm??jak nie siusianie to uswiadomcie mnie bo nie mam pojecia a z checia bym sie dowiedziala...
EDIT: juz wiem...doczytalam ptaki nie sikaja tylko wydaja wszystko z siebie wraz z odchodami...to moze to bylo to...lub jesli ktos bardziej jest uswiadomiony moze Pani Bocianowa jeszcze cos innego wydala z siebie hm?
wrocil Bocian i tym razem mialam "przyjemnosc" hehe zobaczyc jak on robi kupke...a poza tym caly czas sie miziaja po glowce itp a na tym drugim zdjeciu caly czas dotykaja sie dziobami,stesknily sie za soba...