Obserwacje

[PLubisz]

Witam ponownie wszystkich!
Chciałbym poinformować, iż nadal będziemy rozwijać nasz projekt i że nie zamierzamy przerywać transmisji... chciałbym tym samym zachęcić wszystkich do dalszej obserwacji gniazda. Wiadomo, że oglądanie samej bocianiej pary nie przyniesie nam tylu wrazeń co całej bocianiej rodziny, ale wydaje mi się, że nasze bocki jeszcze nie raz nas czymś zaskoczą.
Pozdrawiam, Piotr Łubisz

[Dorcia]

9.10 oba bocianki w gnieździe. Tak pięknie razem wyglądają, czyszczą piórka. Obserwowanie ich to sama przyjemność.

[Pernix]

21 maj
9:50-9:57

Były zaloty, czyszczenie piórek, drapanie się, toaleta. Bocianica chodziła niecierpliwa, ale samiec (mam wrażenie, że po lewej jest samiec i to on teraz siedzi sam w gnieździe) nie kumał, o co jej chodzi i o 9:57 wyleciała z gniazda. Kilka fotek z tego czasu.

[PADO]

Widzę, ze po długiej nieobecności na forum pojawił się p. Piotr Łubisz. Po tych aroganckich wypowiedziach 18 maja, to obecność administratorów projektu, czy opiekunów gniazda ograniczała się tylko do likwidowania niewygodnych postów.
Ciekawa byłam, co napiszą dzisiaj w "Dzienniku Polska" w dodatku regionalnym na temat tragedii w gnieździe.
Dla tych, którzy nie mogą tego przeczytać podaję, że była krótka wzmianka pana Łubisza " przyczyną śmierci bocianiątek jest pogoda. Nałożyło się kilka czynników. Niskie temperatury, opady i fakt, że brakuje pożywienia".
Chwała mu za to, że nic więcej nie powiedział. Za cały komentarz posłużył wpis "maja" na forum z dnia 19 maja z godz15:28

[PLubisz]

Widzę, ze po długiej nieobecności na forum pojawił się p. Piotr Łubisz. Po tych st aroganckich wypowiedziach 18 maja, to obecność administratorów projektu, czy opiekunów gniazda ograniczała się tylko do likwidowania niewygodnych postów.
Ciekawa byłam, co napiszą dzisiaj w "Dzienniku Polska" w dodatku regionalnym na temat tragedii w gnieździe.
Dla tych, którzy nie mogą tego przeczytać podaję, że była krótka wzmianka pana Łubisza " przyczyną śmierci bocianiątek jest pogoda. Nałożyło się kilka czynników. Niskie temperatury, opady i fakt, że brakuje pożywienia".
Chwała mu za to, że nic więcej nie powiedział. Za cały komentarz posłużył wpis "maja" na forum z dnia 19 maja z godz15:28

Jestem ciekaw jakie widniały by komentrze na forum jesli podczas akcji ratowniczej zginęły by młode z wychłodzenia. Moje wypowiedzi były wystarczające, argumentacja specjalistów też powinna wystarczyć. A Pani proponuje zacząć skarżyć operatorów filmów przyrodniczych bbc i national geografic - oni tez nie pomagają mordowanym i umierajacym zwierzętom, napewno przyczyni sie to do rozwoju projektów obserwacji DZIKIEJ przyrody.

[PADO]

Jestem ciekaw jakie widniały by komentrze na forum jesli podczas akcji ratowniczej zginęły by młode z wychłodzenia. Moje wypowiedzi były wystarczające, argumentacja specjalistów też powinna wystarczyć. A Pani proponuje zacząć skarżyć operatorów filmów przyrodniczych bbc i national geografic - oni tez nie pomagają mordowanym i umierajacym zwierzętom, napewno przyczyni sie to do rozwoju projektów obserwacji DZIKIEJ przyrody.

Jeżeli przeczyta pan moje inne wpisy na tym forum, to przekona się pan, że nie byłam zwolenniczkom ingerencji w naturę, za wyjątkiem tych gorących ostatnich dni, gdzie sugerowałam, że można, by było spróbować podać pokarm wygłodniałej i przemoczonej bocianicy. Chociaż nie byłam do końca przekonana o słuszności tej akcji. Oglądając dramatyczny przekaz z kamery i czytając rozpaczliwe posty, sadziłam, że to pozwoli uspokoić sytuację.Nie wiem czy pisklęta dałoby się uratować - może, ale nie robiąc nic skazaliśmy je na śmierć. Proszę przejrzeć akcje z Przygodzic, oni maja większe doświadczenie - niestety zakończona niepowodzeniem. Ależ jaki inny był ton wypowiedzi na forach.
Przykre, że u nas akcja "obserwacji bociana" zakończyła się takim zgrzytem.
Czy nie można było wcześniej podeprzeć się opinią autorytetu z dziedziny ornitologi, a nie podgrzewać atmosfery na forum, że "to nie jest hodowla bociana". Wiem, ze wszystkim udzielała się nerwowa atmosfera, ale to nie usprawiedliwia arogancji.

[PLubisz]

Konsultacje przeprowadzane były od samego początku trwania programu o czym pisałem już niejednokrotnie. Pomysł z dokarmianiem i z wyjęciem młodych z gniazda (mimo, iż był komlpetnie nietrafiony) także był konsultowany. Atmosfera na Przygodzickim forum była zupełnie inna to fakt, ale całe szczeście Pana Dolaty nikt nie atakował na każdym kroku i nie podważał jego autorytetu.

[babitek]

Różnica w atmosferze na dwóch forach wynika głównie ze sposobu reagowania przez nas - laików. W Przygodzicach - tak, jak napisał Pan Lubisz - nikt nie podważałby decyzji Pana Dolaty, nawet gdyby decyzją było pozostawienie bocianów samym sobie.
Tu atmosfera była tragiczna, pyskówki, przekrzykiwanie się, "straszenie" mediami.. Wszyscy obserwatorzy chęci mieli i mają bezwzględnie dobre - w to nie wątpię, ale też wielu zapomniało w 'gorących' momentach i o tym, po co tu są i o tym, jakie projekt ma założenia.
Atakowanie administratorów było nie na miejscu i miałam wrażenie, że jest niczym więcej, niż tylko przelaniem swojej złości i frustracji - bo obserwować tragiczne wydarzenia w gnieździe łatwo nie było, a wyżyć się na winnym - pogodzie - trudno..
A jakby na to nie patrzeć - mamy być niemymi widzami dzikiej przyrody, nikim więcej.

[j.piotr05]

Przyroda ma wlasne prawa tu nie ma ustaw sejm, senatu prezydenta i cale szczescie ona ma wlasne prawa a my tu mozemy tylko podgladac i dzieki tym co to organizuja w czsie naszego zwariowanego zycia.DZIEKI.

[Mikunek]

Szanowny Panie Lubisz! Pozwolę sobie zabrać głos jeszcze na koniec tej dyskusji...jestem zapewne jedną ze starszych osób na tym forum i zapewniam,że zdaję sobie sprawę z tego,iż natura rzadzi się swoimi prawami...z drugiej strony nie zaprzeczy Pan jednak,że my też częscia tej Natury jestesmy...obserwowałam reakcje zapewne młodych ludzi-obserwatorów bocianiego zycia na tym forum i proszę mi wierzyć...były one gorace,moze czasem przesadzone ale uzasadnione chęcią POMOCY gasnacemu powoli życiu...więc moim skromnym zdaniem pozostawienie ich na forum bez zadnej formy pomocy psychologicznej,pary słów wytłumaczenia zachodzących zdarzeń a jedynie tylko konfrontacja z tragiczną rzeczywistościa to według mnie BłĄD,Pan ma wiele lat do czynienia z tymi zjawiskami a niektórzy z tego forum nie...nie można im zarzucać,iż mają za dużą wrazliwośc,bo we współczesnym społeczeństwie jest jej stanowczo za MAŁO!!!!! nie zostawiajcie forum samego w takich chwilach,badżcie w sposób kulturalny z ludżmi,a bedzie dobrze,serdecznie pozdrwiam EG