Strona 1 z 1

HOLANDIA 2

PostNapisane: 4 cze 2011, o 21:38
przez Linka
Dariaa pisała o tym gnieździe i podała link. Rzeczywiście, jeden pisklaczek i samotnie pilnujący go dorosły bocian (mama? tata?).
http://www.vriendenvanmeinerswijk.com/

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 5 cze 2011, o 22:55
przez Krysia
Są dwa dorosłe.
Obrazek

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 5 cze 2011, o 23:00
przez Linka
Krysia napisał(a):Są dwa dorosłe.
Obrazek

Ja też przed chwilą zobaczyłam, że jest drugi bociek. Nawet miałam o tym napisać, ale uprzedziłaś mnie :)

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 7 cze 2011, o 18:58
przez Dariaa
Mały bocianek jest bardzo chory, rano mama cały czas go ogrzewała. Wydawało się że nie żyje gdy wstała, ale kiedy weszłam tam po południu okazało się że mały żyje.
Przy pomocy matczynego dzioba mały wstał na nóżki, jedzenia jednak nie jadł:( Trzymam kciuki za tego malucha.
Nie wiem czy bociany się zmieniają, ale w gnieździe na noc zawsze nocują 2 dorosłe ptaki .

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 7 cze 2011, o 21:41
przez Linka
Dariaa, chyba pęknie mi serce. Maleńki bocianek chyba nie żyje. Leży samiutki w gnieździe. Ja też widziałam cudowną troskliwość i, naprawdę nie boję się nazwać, czułość dorosłego bociana.

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 7 cze 2011, o 22:26
przez Linka
Mama bociania wygląda na zupełnie zdezorientowaną. Muska małego, leżącego bocianka dziobem, jak by nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Czy to jest ból bociani? Jak takie zachowanie ma się do stwierdzeń specjalistów od zachowań ptaków, którzy twierdzą, że martwe lub chore pisklęta są natychmiast "eliminowane" z gniazda. Nieraz jeszcze żyjące. Jak takie zachowanie ma się do tego, co widzieliśmy w Ustroniu? Tam dorosły bocian zaatakował żywego pisklaczka, w okrutny sposób zabijając go. A więc i bociany różnie się zachowują.

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 8 cze 2011, o 06:41
przez Krysia
To są tylko ptaki, ale wzruszenie ściska za gardło.

Obrazek

Zachowują się tak, jakby to pisklę żyło. Wymieniają się, nie zostawiają samego. Oporządzają dołek. Tylko zdziwione, że nie woła jeść.

Obrazek Obrazek

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 8 cze 2011, o 10:54
przez Dariaa
Też jestem załamana:( wczoraj widziałam jak matka deptała po maluchu, wyczytałam na Holenderskim forum że to była zachęta do życia, taka reanimacja:(
Maluch po tym deptaniu podniósł na chwilkę główkę, ale zaraz mu opadła.Dzisiaj rano bocianica jeszcze ogrzewała martwe pisklę, to straszne ze jedyny pisklaczek nie przeżył mimo troskliwości mamy.
Tak trzymałam kciuki za tego malucha, szkoda że nikt z Holendrów nie zabrał malucha z gniazda wcześniej, przecież było widac że jest chory i nie próbował go ratowac:(

Re: HOLANDIA 2

PostNapisane: 9 cze 2011, o 20:45
przez Linka
Martwe pisklątko jest cały czas w gnieździe. Bociania mama troskliwie wyczesuje jego piórka. Maleństwo wygląda jak mała, puszysta, biała kulka. Czy bociania mama zdaje sobie sprawę, ze jej dziecko nie żyje? Czy ktoś może wyjaśnić mi takie zachowanie?
Bociania mama cały czas była przy martwym pisklaczku, teraz widzę, że odleciała, chyba zgłodniała.
Smutny ten widok :(