Strona 1 z 2

Ustroń

PostNapisane: 27 maja 2011, o 17:18
przez piotrek94b
Dariaa napisał(a):Godz: 14:48 Bocianki najedzone i pilnowane przez rodzica, który od czasu do czasu je podskubuje, teraz chyba się trochę schłodziło bo nakrył je skrzydłami i usiadł.
Cieszę się że wszystko u Magdy w porządku, bo na moich oczach dzisiaj w Ustroniu ojciec zabił najmłodszego bocianka, rzucał nim o gniazdo i chciał go połknąć , normalnie przeżyłam szok:(zostały już tylko dwa:(

27.05.2011.

Kolejny pisklak nie żyje.
Film pokazuje co bocian robi z martwym pisklakiem


Wszystko co widać działo się między 13:10 - 13:34
http://www.youtube.com/watch?v=ehT7-nyRDeo

Ciąg dalszy.
Przylot drugiego bociana i wyrzucenie pisklaka na brzeg gniazda.
http://www.youtube.com/watch?v=0HM1Gh9TiG8

Kto nie może niech nie ogląda.

Re: Ustroń

PostNapisane: 27 maja 2011, o 23:25
przez piotrek94b
27.05.2011.

O godzinie 13 rozpoczął się dramat jednego z pisklaków. Po posiłku, z góry spadł czerwony duży dziób, który przyniósł śmierć.


Tak to się wszystko zaczęło:

http://www.youtube.com/watch?v=lnyHy56dc0c

Uwaga!!! Sceny jeszcze bardziej drastyczne niż w poprzednich filmach.

Re: Ustroń

PostNapisane: 28 maja 2011, o 00:41
przez Linka
piotrek94b napisał(a):27.05.2011.

O godzinie 13 rozpoczął się dramat jednego z pisklaków. Po posiłku, z góry spadł czerwony duży dziób, który przyniósł śmierć.


Tak to się wszystko zaczęło:

http://www.youtube.com/watch?v=lnyHy56dc0c

Uwaga!!! Sceny jeszcze bardziej drastyczne niż w poprzednich filmach.


Koszmar chyba jeszcze większy od tego, który przeżywaliśmy w ubiegłym roku, gdy umierały pisklęta w Łasku. Tam śmierć przyniosła natura, tutaj sam rodzic.
Czy może ktoś wyjaśnić dlaczego tak się stało? Rozumiem, że w naturze eliminuje się najsłabsze osobniki. Ale ten pisklaczek był taki żwawy. Nawet, bocianim obyczajem, wyraził swoje zadowolenie odchylajac główkę do tyłu. Co kierowało tym dorosłym bocianem? Bo z pewnością nie zbyt duża gromadka potomstwa. Obserwuję Przygodzice, gdzie jest pięć piskląt i obydwoje rodzice pielęgnują je troskliwie. W holenderskim gnieździe, cztery małe bocianki są już dużymi bociankami. Więc nie chodzi o ilość. Dlaczego coś takiego miało miejsce w Ustroniu? Naprawdę wyglada mi to na jakąś skazę psychiczną dorosłego bociana.
Piotrek nie obejrzałam Twoich filmów do końca, nie mogłam :(

Re: Ustroń

PostNapisane: 28 maja 2011, o 00:52
przez Linka
http://bocianopedia.pl/bociany-i-bocki/ ... odzinne/91

Nawet w tej rozprawce nie mogłam znaleźć wytłumaczenia tego co się stało. Ten pisklaczek nie odstawał od pozostałych.

Re: Ustroń

PostNapisane: 13 cze 2011, o 18:49
przez Krysia
W Ustroniu, tak jak w Przygodzicach, musiano dzisiaj podjąć akcję ratunkową. Pisklę udławiło się czymś. Trzeba je było zabrać z gniazda. Pewnie znowu jakieś śmieci. Te gniazda są monitorowane, a o ilu bocianich tragediach nie wiemy.
Pisklę jest chore. Prawdopodobnie ma zapalenie płuc.
Pisklę padło po kilku dniach.

Re: Ustroń

PostNapisane: 19 cze 2011, o 15:31
przez Krysia
W gnieździe pojawiło się drugie, adoptowane pisklę. Bocianki również zaobrączkowano. Niestety podjęto dziwną decyzję pozbawienia obserwatorów śledzenia akcji adopcji i obrączkowania na żywo. Być może to była najciekawsza akcja sezonu. Pierwsza próba adopcji bocianka w Polsce.

Obrazek Obrazek

Re: Ustroń

PostNapisane: 19 cze 2011, o 20:18
przez Linka
Jakiej adopcji? To ten sam bocian, który tak okrutnie uśmiercił swoje pisklę, teraz został adopcyjnym ojcem? Krysiu, napisz coś więcej jezeli możesz.

Re: Ustroń

PostNapisane: 19 cze 2011, o 20:33
przez Krysia
Wszystko jest opisane na forum w Ustroniu. Linko, nie wiemy, czemu bocian pozbył się piskląt. Być może już były chore i on to instynktownie czuł. Teraz może być najlepszym bocianim ojcem pod słońcem. Oby tak się stało.

Re: Ustroń

PostNapisane: 25 cze 2011, o 18:01
przez Linka
Krysia napisał(a):Wszystko jest opisane na forum w Ustroniu. Linko, nie wiemy, czemu bocian pozbył się piskląt. Być może już były chore i on to instynktownie czuł. Teraz może być najlepszym bocianim ojcem pod słońcem. Oby tak się stało.

Krysiu, ja jednak uważam, że ten bocian z Ustronia nie jest do końca "normalny". Przed chwilą byłam świadkiem, jak gwałcił siedzące większe pisklę. Czy to normalny objaw? :o

Re: Ustroń

PostNapisane: 25 cze 2011, o 22:25
przez Krysia
Próbowałam znaleźć cokolwiek na temat takiego zachowania bocianów. Nie udało mi się. Być może ornitolog potrafiłby to jakoś wyjaśnić. W każdym razie nie ma mowy o żadnym gwałcie. To była Czantorka [samica], której to już się zdarzało. Deptała Beskidka, podeptała już kiedyś to starsze pisklę. Dlaczego to robi, ja nie wiem.